NAZYWAM SIĘ
norris
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt GRUPA RATUJ
Cześć Mikołaju, mam na imię Norris. Piszę do Ciebie pierwszy raz, chociaż mam już swoje lata. Wcześniej nie wiedziałem, że istnieje ktoś, kto przynosi prezenty, nie miałem nawet swojej budy ani żadnego schronienia. Latem było mi bardzo gorąco, bo musiałem siedzieć w słońcu, zimą tak zimno, że nie wiedziałem czy dam radę. Nikt też nigdy nie przejmował się mną. Dawno temu, sam już nie pamiętam kiedy, urósł mi wielki guz z tyłu... Nie mogłem się nawet załatwić, bo tak bardzo mnie bolało i nikt mi wtedy nie pomógł. A teraz dowiedziałem się jakie piękne potrafi być życie - że miska może być zawsze pełna, że kanapa jest taka miękka, że spacerki mogą być takie przyjemne, że nic nie musi mnie już boleć. Uwielbiam spacerować, dlatego bardzo przydałaby mi się przepinana smycz i szelki w rozmiarze M. Kolejnym moim hobby jest wylegiwanie się w łóżku, więc koc polarowy byłby idealny. Aaa i prawie zapomniałem! Dosłownie kocham jeść, zwłaszcza z takiej zabawki na którą mówią kong. I to bym właśnie chciał dostać. Dzięki, Mikołaju!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: